czwartek, 12 czerwca 2014

Brokatowe zdobienie

Słoneczko, mus z truskawek, ciepło... czego chcieć więcej ;)

Jakiś czas temu przy użyciu dwóch lakierów - brokatu od Lovely (Lovely blink blink nr 1) oraz granatu od Essence (Essence colour&go nr 126 date in the moonlight) i oczywiście topu od Sally Hansen zmalowałam naprawdę proste, ale fajne zdobienie (przynajmniej według mnie) :)






Brokat nałożyłam gąbką ponieważ chciałam uniknąć miliona warstw, a poza tym zależało mi na drobinkach na granatowym tle (brokat 'utopiony' jest w fioletowej bazie, która jest co prawda w miarę transparentna).


Jak Wam się podoba? Lubicie brokatowe zdobienia?

Pozdrawiam,
Pulinka :)

PS. Czy Wy też uważacie, że każdy lakier powinien mieć nie tylko numerek, ale też nazwę?

8 komentarzy:

  1. Całkiem ładny ten brokat, choć nie moje kolory :)
    Zdecydowanie każdy lakier powinien mieć nazwę, denerwują mnie same numerki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bardzo lubię fiolet, ale wiadomo - rzecz gustu :)
      jak dobrze, że nie tylko ja mam taką opinię :D

      Usuń
  2. Podoba mi się :D Co do nazw lakierów - przyjemniej się od razu używa jeśli lakier ma ładną nazwę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      zgadzam się, można przy okazji zastanowić się, co autor koloru miał na myśli :)

      Usuń
  3. Ostatnio bardzo lubię takie pazurki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam te lakiery w swojej kolekcji :)
    Brokatu już używałam; zdecydowałam się jednak na pokrycie wierzchu ciemnego fioletu. A drugi stoi sobie grzecznie na półce i czeka na swoją kolej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny lakier ;) lubię brokaty na paznokciach ;) nie lubię tylko gdy nadchodzi moment , aby je zmyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego ja stosuję bazę peel off :) nie wiem, jak sobie wcześniej dawałam radę ;)

      Usuń

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.